Opis forum
[9:56:42 PM] Bartek S: A apropo tych dwóch go¶ci to imo dobr± heurystyk± jest to aby jak s³yszy siê s³owa "dodruk pieni±dza" albo co¶ takiego to traktowaæ to z przymru¿eniem oka. Np. mówili oni co¶ takiego, ¿e wzrosty na gie³dzie s± spowodowane "dodrukiem". To jest tak ³atwa, symplistyczna i g³upia wizja, ¿e szok. Po pierwsze to nawet gdyby tak by³o g³ównie (nie da siê stwierdziæ) to pozostaj± równie wa¿ne inne czynniki, bo gie³da po prostu odzwierciedlaæ ma kondycjê przedsiêbiorstw. I nawet gdyby nie by³o "dodruku" to i tak by ros³a, bo po prostu firmy siê rozwijaj±. Je¶li mamy X (a mamy) przyczyn wzrostów to nawet je¶li to co oni mówi± jest przyczyn± to nie jedyn±. Pasuje pod nasz± wizjê wiêc mo¿na dodaæ. Kolejna rzecz jest taka, ¿e w Polsce np. "dodruk pieni±dza" niewiele daje, bo sektor bankowy ma nadp³ynno¶æ ju¿ jakie¶ 15 lat (banki maj± za du¿e rezerwy ni¿ s± im potrzebne), ale po co zag³êbiaæ siê w szczegó³y skoro mo¿na powiedzieæ, ¿e to patent rotszyldów jest wszystkiemu winny (który nomen omen nie jest patentem rotszyldów, bo wystawianie kwitów na wiêcej z³ota ni¿ siê ma go w skrabcu to patent, który siêga pewnie Mezopotamii). Je¶li reszta ich teorii jest tak s³aba jak to co mówi± o gospodarce to niedobrze. I to mówiê ja, który jest zwolennikiem nie-mainstreamowej ekonomii. 4
[9:56:57 PM] Bartek S: Spoko, bêdziemy syntezowaæ ju¿ nied³ugo.
[9:58:25 PM] konrad pomorski: o typie!
[9:58:32 PM] konrad pomorski: to mi tu siê mo¿e du¿o rozja¶niæ
[9:58:53 PM] konrad pomorski: bo jak siê nie zgadzamy to od razu przyjmujê, ¿e w kminkach ekonomicznych to ty masz racjê
[9:59:00 PM] konrad pomorski: tylko teraz musisz mnie z b³êdu wyprowadziæ
[9:59:15 PM] konrad pomorski: bo ja, razem z tymi panami, przyjmujê paradygmat "dodruku pieni±dza"
[10:00:21 PM] Bartek S: Nie no, nie wiem czy to dobre za³o¿enie, bo ja sam nie czujê siê kompetentny w sprawach ekonomii. Teraz dopiero siê zabieram za jakie¶ powa¿niejsze tematy z makro. Jednie z podstaw mogê Ci pomóc je¶li ju¿.
[10:03:15 PM] konrad pomorski: w³a¶nie ja nic nie wiem o ekonomii
[10:03:35 PM] konrad pomorski: ale opieraj±c siê na dualizmie istnienie vs. nieistnienie
[10:03:54 PM] konrad pomorski: widzê, ¿e z tym systemem co¶ jest nie tak i upatrujê dziury w sposobie emisji pieni±dza
[10:04:05 PM] konrad pomorski: tzn pieni±dze s± robione z niczego
[10:04:25 PM] konrad pomorski: a staj± siê w momencie swojego zaistnienia d³ugiem
[10:04:31 PM] konrad pomorski: tzn. tak wchodz± na rynek
[10:04:33 PM] konrad pomorski: jako po¿yczka
[10:05:58 PM] Bartek S: Je¶li chodzi o etyczne podej¶cie, to tak, wed³ug mnie to jest nieetyczne. Natomiast w ekonomii mainstreamowej masz po prostu za³o¿enia utylitarne.
[10:10:38 PM] Bartek S: No, ale kto¶ Ci powie. Co z tego, ¿e s± z niczego robione skoro to zapobiega kryzysom, deflacji i upadkom banków.
[10:11:51 PM] Bartek S: No i kwestia jest tego, ¿eby wyszukaæ ekonomiczne argumenty dlaczego inflacja poda¿y pieni±dza jest z³a.
[10:12:55 PM] konrad pomorski: mo¿e na forum to poruszymy ?
[10:12:59 PM] konrad pomorski: 1 vs 1 ?
[10:13:02 PM] Bartek S: btw. taka ciekawostka, ¿e kilka banków centralnych ma ujemny kapita³
[10:13:27 PM] Bartek S: spoko, ale to nie dzi¶, bo chcê poczytaæ sobie
[10:13:33 PM] konrad pomorski: bo teraz zmêczony jestem, a wci±¿ nie czujê siê przekonany, co wiêcej mój pogl±d zaczyna niebezpiecznie nabieraæ sensu
[10:13:52 PM] konrad pomorski: ok, wkleje gadkê w temat
[10:13:57 PM] Bartek S: ok
Offline
Chodzi o to, ¿e jak mamy gospodarkê w równowadze i na skutek jakiego¶ szoku (np. spadek generalnego popytu np. z jakiego¶ nawet irracjonalnego powodu typu boj± siê, ¿e bêdzie jaka¶ katastrofa) ludzie zaczynaj± ograniczaæ wydatki to wzrasta popyt na pieni±dz a spada popyt na inne produkty. Ceny odwierciedlaj± informacje wiêc skoro relatywna warto¶æ pieni±dza wzrasta to musz± spa¶æ inne ceny. Jednakowo¿ je¶li nie spadn± (z ró¿nych powodów, w ekonomii nazywa siê to sticky wages) i takie zastosowanie nie zajdzie to ludzie z obecn± ilo¶ci± pieni±dza w obieku mog± dokonaæ mniej transakcji. A skoro mniej transakcji zajdzie to mo¿na mniej kupiæ. A skoro mo¿na mniej kupiæ to bêdzie gorzej. Sposobem by temu zaradziæ jest zwiêkszenie ilo¶ci pieni±dza w gospodarce. To co podkre¶laj± przeciwnicy takiego rozwi±zania to to, ¿e wprowadzenie dodatkowych pieniêdzy do obiegu zaburza proces intertemporalnej koordynacji konsumpcji i inwestycji czyli pomimo, ¿e gospodarka wypada z równowagi to lepiej nic nie robiæ i pozwoliæ dzia³aæ si³om rynku tj. nie dodrukowywaæ.
Offline
ok zgadzam siê co do dodruku. ale chodzi o sposób emisji. pu³apka tkwi moim zdaniem w tym, ¿e pieni±dz jest emitowany w formie d³ugu i obietnicy wiêkszej pracy w przysz³o¶ci. Jest d³ugiem który trzeba sp³aciæ w pieni±dzu który znów jest d³ugiem i tak narasta jak kula ¶nie¿na przywi±zuj±c ludzi do w³asnych obietnic danych samym sobie. gdyby by³ dodrukowywany i wypuszczany np. na pañstwowe wydatki, to by³oby chyba nawet ca³kiem spoko, bo za ten podatek inflacyjny mo¿na by budowaæ drogi i szko³y. Grzesiek powiedzia³ mi ¿e nie rozró¿niam pieni±dza emitowanego przez banki, (bo ten rzeczywi¶cie jest d³ugiem) od pieni±dza dodrukowanego przez pañstwo by wykupiæ obligacje, bo ten sposób emisji zmniejsza d³ug. To w by³aby jedyna luka by ucinaæ ³añcuch po¿yczek sp³acanych kolejnymi po¿yczkami. Jak emitowany jest pieni±dz w sposobie o którym piszesz? i na co wydawany? nie bardzo mogê to sobie wyobraziæ jak pañstwo wypuszcza nowe pieni±dze- albo w formie d³ugu, jako po¿yczkê, albo na w³asne wydatki w tym np. szko³y, drogi, sp³aty d³ugu.
Offline